Dostałam leki od psychiatry, ale nie chcę stać się robotem

Czas czytania: 4min.

Kategoria: Badania

Dostałam leki od psychiatry, ale nie chcę stać się robotem

„Czułam się osamotniona i zrozpaczona, nie mogąc zrozumieć, dlaczego moje życie wydaje się być tak szare i pozbawione radości. Często czułam się zmęczona i bez energii, a codzienne proste czynności wydawały mi się niemożliwe do wykonania. Nie miałam ochoty myśleć o niczym, a poranne wyjście z łóżka wydawało się wprost heroicznym wyczynem. Na skutek interwencji moich bliskich udałam się do psychiatry. Zalecił psychoterapię, a także przepisał mi jakiś lek… Ale co jeśli przyjmowanie go sprawi że stanę się innym człowiekiem? Co, jeśli na zawsze utracę swoje własne emocje?”


Wielu z nas obawia się przyjmowania jakichkolwiek leków. Niektórzy określają je jako ‘chemię’, która może zatruć nasz organizm, albo w ogóle zmienić psychikę (w przypadku leków psychiatrycznych). O ile jest w tym ziarnko prawdy, należy pamiętać że to, czy coś jest toksyczne, zależy w głównej mierze od ilości danej substancji – to dawka czyni truciznę, a przy odpowiednim prowadzeniu terapii osoba cierpiąca na zaburzenie psychiczne najprawdopodobniej o wiele więcej zyska, niż straci. Można powiedzieć, że cała medycyna opiera się na zasadzie wybierania „mniejszego zła” – jako przykład, możemy podać ostre zapalenie wyrostka robaczkowego – w pewnych sytuacjach operacja jest jedynym wyjściem, bo w innym wypadku pacjent najprawdopodobniej umrze na skutek powikłań związanych z tym stanem… Co, niestety, nie zmienia faktu, że w przebiegu operacji pacjent również może umrzeć. Zgodnie z dostępnymi danymi medycznymi, ryzyko śmierci związane z operacją usunięcia wyrostka robaczkowego wynosi około 0,1-0,2%[1]. Oznacza to, że z około 1000 pacjentów poddanych operacji usunięcia wyrostka robaczkowego, tylko 1-2 pacjentów umrze w wyniku zabiegu. Ryzyko istnieje zawsze, jednak rezygnując z zabiegu wzrasta ono wielokrotnie – czy w tym przypadku zrezygnowałabyś z operacji?

Pomimo tego, że leki psychiatryczne są w stanie pomóc w radzeniu sobie z chorobą psychiczną, wiele osób wciąż nie chce ich przyjmować. Wynika to często z braku wiedzy na temat leków psychiatrycznych oraz z obaw związanych ze skutkami ubocznymi.


Jednym z najczęściej stosowanych leków psychiatrycznych są selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny, zwane popularnie SSRI. Działanie tych leków polega na zwiększeniu poziomu serotoniny, neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za regulację nastroju, lęku i snu. Dzięki temu leki SSRI są skuteczne w leczeniu depresji, zaburzeń lękowych, a także w zapobieganiu nawrotom chorób psychicznych.[2] W wielu przypadkach zastosowanie tego typu leków jest wprost niezbędne, gdyż dopiero po tym jak lek zacznie działać pacjent jest w stanie spojrzeć na swoje życie z zupełnie innej perspektywy, co przekłada się na możliwość prowadzenia psychoterapii. Na skutek poprawy funkcjonowania i nastroju poprawia się zdolność pacjenta do krytycznego myślenia i autoanalizy, co znacznie ułatwia pracę z psychoterapeutą.[3] Przed terapią często nawet nie wyobraża sobie, że taka zmiana w ogóle jest możliwa.


Niektórzy pacjenci obawiają się, że przyjmowanie SSRI może skutkować utratą swojej tożsamości. Takie obawy są nieuzasadnione, ponieważ leki SSRI działają jedynie na poziom neuroprzekaźników i nie mają wpływu na naszą tożsamość czy indywidualność. Faktem jest, że niektóre leki, zwłaszcza te z grupy SSRI, mogą wpływać na poziom serotoniny w mózgu, co może prowadzić do spłycenia emocji. Należy jednak pamiętać, że zmiany te są tymczasowe, związane ze zmianą balansu neuroprzekaźników.[4] Zawsze należy podchodzić do leków indywidualnie i monitorować swoje samopoczucie podczas ich przyjmowania. Warto również zaznaczyć, że niektóre skutki uboczne, takie jak senność, problemy z koncentracją czy zmiany nastroju, dolegliwości ze strony układu pokarmowego mogą występować tylko na początku leczenia i ustąpić po kilku tygodniach. Dlatego też ważne jest, aby uzgodnić z psychiatrą lub terapeutą, czy dany lek jest odpowiedni dla nas i jakich skutków ubocznych możemy spodziewać się na początku leczenia. Pamiętajmy również, że aby czerpać korzyści z działania tej grupy leków musimy przyjmować je systematycznie przez dłuższy czas, oraz mieć na uwadze to nie zadziałają one natychmiast – warto więc zaufać wybranemu przez nas lekarzowi i przyjmować leki konsekwentnie, zgodnie z jego zaleceniami. W przypadku wystąpienia zbyt dużej ilości niepożądanych skutków ubocznych, należy skontaktować się z psychiatrą i dostosować dawkowanie lub rodzaj leku. To bardzo ważne – bo każdy człowiek jest inny, i terapię należy dobrać konkretnie „na nasz mózg”.


Ostatecznie, przyjmowanie leków psychiatrycznych jest indywidualną decyzją każdej osoby, która boryka się z chorobą psychiczną. Warto podkreślić, że korzyści z przyjmowania leków psychiatrycznych znacznie przeważają nad ich potencjalnymi skutkami ubocznymi. Jeśli lek jest przepisany przez doświadczonego psychiatrę, który dokładnie przeprowadził diagnostykę, a dobór leku jest oparty na badaniach naukowych, terapia powinna być bezpieczna. Pamiętajmy, że jakkolwiek mroczne nie byłyby nasze myśli, nasza perspektywa może odmienić się dosłownie o 180 stopni w momencie gdy zastosowana zostanie odpowiednia terapia, zarówno farmakologiczna jak i psychoterapeutyczna. Nie bójmy się zaufać i pozwólmy sobie odzyskać nasze życie.

Lek. Piotr Suchowierski


[1] Bhangu A, Søreide K, Di Saverio S, et al. Acute appendicitis: modern understanding of pathogenesis, diagnosis, and management. Lancet. 2015;386(10000):1278-1287. doi:10.1016/S0140-6736(15)00275-5

 

[2] Cipriani A, Furukawa TA, Salanti G, et al. Comparative efficacy and acceptability of 21 antidepressant drugs for the acute treatment of adults with major depressive disorder: a systematic review and network meta-analysis. Lancet. 2018;391(10128):1357-1366. doi: 10.1016/S0140-6736(17)32802-7

 

[3] Goldapple K, Segal Z, Garson C, et al. Modulation of cortical-limbic pathways in major depression: treatment-specific effects of cognitive behavior therapy. Arch Gen Psychiatry. 2004;61(1):34-41. doi: 10.1001/archpsyc.61.1.34

[4] Harmer, C. J., Shelley, N. C., Cowen, P. J., & Goodwin, G. M. (2009). Increased positive versus negative affective perception and memory in healthy volunteers following selective serotonin and norepinephrine reuptake inhibition. American Journal of Psychiatry, 166(10), 1256-1264.

Niniejszy artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny. Nie może być traktowany jako źródło diagnozy. Nie stanowi on jakiejkolwiek porady medycznej. Pamiętaj, że każdy przypadek jest indywidualny. W przypadku problemów z własnym zdrowiem, celem uzyskania właściwych informacji każdorazowo należy skonsultować się z profesjonalistą.

Autor

Piotr Suchowierski

Lekarz medycyny, absolwent Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Przyszły psychiatra - aktualnie w drodze do stażu specjalizacyjnego. W wolnych chwilach dużo czasu spędza na uprawianiu sportu i grze na gitarze.

Przeczytaj również

Samoskuteczność, a długość życia

Czy wysokie poczucie własnej skuteczności wydłuża nasze życie?

Wielu ludzi marzy o długim i szczęśliwym życiu, niektórzy spośród nich chcieliby...

psychologicznie.pl

Dostałam leki od psychiatry, ale nie chcę stać się robotem

„Czułam się osamotniona i zrozpaczona, nie mogąc zrozumieć, dlaczego moje życie...